
Anna Myszkowiak. Na styk(u) / otwarcie wystawy
Wystawa Anny Myszkowiak - laureatki .
Wernisaż: 19 lipca, sobota, 18.00
Na styk(u) Anna Myszkowiak
Anna Myszkowiak na wystawie Na styku(u) ukazuje stany pomiędzy, umykające na co dzień połączenia i wartości wspólne otaczającej ją rzeczywistości. Artystka niczym przewodnik prowadzi odbiorcę z punktu A do punktu B – ciągnąc go za rękaw wrażliwości ku elementom na pozór niedostrzegalnym, tworząc z nich wartości istotne i ważne. Jej rzeźby stają się momentem podróży – pokazując stany pomiędzy, to co obecne, a jednak często pomijalne.
Silnie zarysowujący się motyw połączeń obecny jest m.in. w cyklu Kształt umiłowany przez życie, którego nazwa została zaczerpnięta z Błon umysłu Jolanty Brach-Czainy. Prace wchodzące w jego skład splata myśl o istnieniu preferowanego kształtu form żywych. Najdynamiczniejszą częścią cyklu są pnące się w górę rurowate formy pobudzane nieustannie przez powietrzne kłębowiska. Nawet zatrzymane w statycznej fotografii wydają się niecierpliwie powstrzymywać od ponownego wychylenia. Smukłe i sprężyście uginające się rury wykonane są z zszywanego i gniecionego papieru do pieczenia. Przez charakter materiału ulegają skojarzeniom z cielesnością, żyłami, skórą czy jelitami. Jednak poprzez swój rozmiar i ruch w nich obecny stają się autonomicznymi bytami – wykraczającymi poza antropocentryczną orbitę.
Żywe i martwe jednocześnie wywołują stan niepewności i napędzają sprzeczne skojarzenia. Przez swoje nieokreślenie mogą być zuniwersalizowaną wizualizacją kształtu i formy dominującej w świecie. Za sprawą neutralności kolorystycznej i dominujących w nich obłości wydają się emanować bezpieczeństwem. Przepuszczające światło ściany pobudzają ciekawość, o to co dzieje się w środku: czy pustka jest pustką czy może magiczną przestrzenią? Czy zaglądając do wewnątrz walcowatych form wpadnę do nieznanej strefy i zostanę wypluta jak dziecko ze zjeżdżalni, doświadczając nowego spojrzenia na otoczenie? Realizacje te na pewno taki potencjał posiadają, odkrywając to co pomijane, odszukując elementy wspólne między formami i organizmami żywego świata.
Można jednak też zauważyć, że prace wchodzące w skład cyklu Kształt umiłowany przez życie łączy powietrze – wypełniające podłużne formy rur, Torsu czy Kokonu. Ten ostatni, w swojej zamkniętej formie, wyróżnia się z całego cyklu. Jednocześnie wypełniony i pusty, zamieszkały i opuszczony oferuje wszystkie potencjalne rzeczywistości. Kokon jako miejsce, w którym dokonuje się transformacja metaforycznie staje się więc miejscem styku – wszystkich potencjalnych scenariuszy. Poprzez zwielokrotnienie workowatych form moje myśli wędrują do Krużlowej Aliny Szapocznikow. W Kokonie Myszkowiak nie ma jednak żywych kolorów i wszelkie potencjalne konteksty chorobowe, nowotworowe jakie można dostrzec w tej pracy stają się problemami minionymi, dotycząc – jeśli już – bardziej nieobecnych niż żywych.
Kokon wykonany z delikatnego papieru do pieczenia poddaje się siłom grawitacji, zwisając bezwładnie. Skumulowane w górnej części nici przypominają owłosienie, co ponownie może kierować myślenie odbiorców ku samym sobie. Forma umykając jednoznacznej identyfikacji pozostaje jednak kokonem także na poziomie interpretacji – zamykając w sobie liczne, nawarstwiające się skojarzenia.
Powietrze ujawniające się nieśmiało we wcześniejszych pracach Myszkowiak, staje się głównym tematem jej realizacji magisterskiej. Wdech-wydech. Powietrze jako spoiwo wszystkiegoco żywe ponownie ukazuje jej zainteresowanie elementami wspólnymi – w tym przypadku powietrzem. Drewniana forma, zaczynająca się przy ziemi, osadza się na metalowej ramie kozetkiby następnie wzbić się gwałtownie w górę, przypominając poderwaną przez wiatr draperię. W symboliczny sposób jest zapisem podróży-życia, zaczynającej się od wdechu i kończącej się na wydechu. Artystka w formie, która rozpręża i spręża się jednocześnie pokazuje początek, koniec jak i stan pomiędzy. Rzeźba spaja etapy oddychania w całość, gdzie moment pomiędzy wdechem i wydechem nie jest pustką, a zmaterializowanym łącznikiem całego procesu. Ciepłe drewno opiera się o zimny stelaż medycznej kozetki, której malutki rozmiar pasuje do dziecka lub do kogoś, kto przysiada na niej na moment – w gotowości aby za chwilę odejść, zniknąć. Na tej metalowej ramie opiera się ciężar bycia i lekkość odchodzenia.
Kaskadowe formy obecne w dyplomowej realizacji przesuwają mój punkt ostrości na rytmikę i powtarzalność obecne w pracach artystki. Myszkowiak często sięga po zwielokrotnienie, które służy do podkreślania niepowtarzalności życia, a nie jego seryjnej nierozróżnialności. Kokon, (Rury), In-sight, Matryce pokazują, że coś staje się powtarzalne tylko jeśli jesteśmy niewnikliwi.
W Matrycach bez zwielokrotnienia otrzymalibyśmy zapis zdarzenia – pojedynczej sytuacji, w której nasze ciało zostawia ślad na białym prześcieradle. Artystka jednak tworzy pracę składającą się z trzydziestu prześcieradeł dokumentujących jej codzienność – jej indywidualną ciągłość bycia w świecie. Białe prześcieradła rozwieszone na medycznych parawanach, tworzą konotacje z chorobą, będąc intymnym zapisem relacji z własnym ciałem i tego co spaja obraz tego jednego niepowtarzalnego ciała w dłuższej perspektywie czasu – nawet jeśli tym spoiwem jest rana. Tytuł – Matryce – w połączeniu z treścią pracy sugeruje, że często bywamy zależni od naszego zewnętrznego obrazu i śladu jaki pozostawiamy.
W Matrycach Myszkowiak odsłania coś co normalnie pozostałoby niewidzialne i niedostępne, prezentując odbiorcom matryce przez które mogą oni tworzyć „odbitki” jej osoby - ograniczone jedynie do postrzegania fizycznej powłoki. Realizacja ta w poruszający sposób konfrontuje nas z naszym własnym spojrzeniem na drugiego człowieka i zadaje pytanie o to jak czujemy się z definiowaniem kogoś jedynie poprzez specyfikę jego ciała. Odnosząc je z kolei do własnego ciała dostrzegam w nich potencjał transmisyjny, umożliwiający przybliżenie się do bólu innej osoby. W przekazie tym białe prześcieradła bardzo szybko mogą zamienić się w białe zwierciadła, w których odbicie nieznanego nosi nasze oczy.
Balans pomiędzy spojrzeniem wewnętrznym a zewnętrznym obecny jest także w In-sight. Pozorna powtarzalność narysowanego na dziesięciu sklejkach torsu znika wraz z wędrującym poziomem natężenia grafitu nałożonego na podłoże. Narysowane torsy, czasem kontrastowe, czasem ginące w sklejce, ukazują gwałtowność spojrzenia – tego osobistego. W In-sight ciało staje się przewodnikiem myśli. Myszkowiak daje nam wgląd w bardzo prywatny proces, kronikarsko wręcz oddając zmieniające się odczucia względem własnego ciała. Spojrzenie wewnętrzne zderza się jednak z zewnętrznym – tym, które bardzo łatwo zignorować może emocje stojące za poszczególnym charakterem plam i linii, widząc w narysowanych torsach jedynie samo ciało – młodej kobiety. Płaty forniru sprasowane warstwowo jak skóra także posiadają swoje ślady – sęki, odbarwienia, pęknięcia, przez co materiał, w tej jak i w innych realizacjach artystki, staje się istotnym nośnikiem treści.
Myszkowiak sama będąc „stykiem” umożliwia przepływ informacji: między sobą a światem, w swojej twórczości materializując wartości na pozór niewidzialne i niedostępne. Pod tym względem interesująco można odczytywać realizację Blisko, w której drewniana płaskorzeźba przypominająca wykadrowany fragment ludzkiej pachy i piersi przechodzi w stalową kontynuację ciągnącą się aż do ziemi. Linia rysująca się w drewnie przypomina także rozgałęziające się drzewo, lub przewód, który biegnie w stronę podłoża, niczym piorun szukający swojego uziemienia. Pręga wymodelowana miękko w metalowym podłożu miejscami pokryta jest rdzą, przypominając skrzep, który chce się piąć w górę, w stronę klatki piersiowej. Rzeźba, z profilu cienka, stapiająca dwa odmienne materiały przypomina w swojej formie drogowskaz zaznaczający silne połączenie ze światem. Blisko dla mnie ukazuje porażającą świadomość bycia.
Anna Myszkowiak na wystawie Na styk(u) w uproszczonych formach nawiązujących do ciała stwarza realizacje wieloznaczne, wciskające się w szpary postrzegania. Traktuje ona każdą napotkaną próżnię jako pełnię znaczeniową, ukazując jej pozornie niemożliwe kształty. Kształty, które są uważne na to, co dla innych pozostaje często ukryte, niedostrzeżone czy niewidzialne.
Lidia Tańska
Anna Myszkowiak – artystka wizualna, laureatka Grand Prix LOOSTRO 16. Jesienny Salon Sztuki 2023. Magistra sztuki – Wydział Rzeźby, Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu. Absolwentka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Lublinie. Reprezentowana przez Molski Gallery.
Wybrane wystawy:
Asareh Akasheh/Anna Myszkowiak. Ta sama organiczna powłoka., MOLSKI gallery, Poznań, 2025
• Close, Not Closer, Uitstalling Art Gallery, Genk, Belgia, 2024
• Nie ma innych miejsc - wystawa grupowa pracowni Transformacji Obrazu na Wydziale Fotografii UAP w galerii Obrońców Stalingradu 17 w Szczecinie, 2024
• MNFST - udział w wystawie organizowanej przez Sebastiana Kustrę redaktora magazynu Art monitor i Artura Kosa z Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Kreatywnego, 2024
• RYSOWAĆ TERAZ - wystawa konkursowa międzynarodowego konkursu studenckiego w Galerii Wozownia w Toruniu, 2024
• OBeCna - wystawa indywidualna w Galerii Magazyn w siedzibie firmy Renesans w Kobylnicy, 2023
• Bajzel - wystawa zbiorowa w galerii DOMIE w Poznaniu, 2023• Międzynarodowa wystawa towarzysząca 10. Triennale Młodych w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, 2023
• Ragility. Female Polish Artists on Corporeality, Uitstalling; Genk, Belgia, 2023
• 4. Międzynarodowe Triennale Rysunku Studenckiego - udział w wystawie konkursowej, Galeria Rondo Sztuki, Katowice, 2023.
https://annamyszkowiak.myportfolio.com/anna-myszkowiakhttps://www.instagram.com/a.myszkowiak
Patronat medialny: Lokalna Tv, Radio Ostrowiec, Gazeta Ostrowiecka, Radio Rekord
Projekt ,,Miejsce otwarte dla wszystkich - 30 lat BWA Ostrowiec Świętokrzyski’’ dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury: Kultura - Interwencje. Edycja 2025.