
Marcin Jedlikowski. Eingengrou / otwarcie wystawy
Wernisaż: 19 lipca, sobota, 18.00
Wystawa „Eigengrau” Marcina Jedlikowskiego to wizualna
infrastruktura strachu. Jedlikowski, reprezentujący pokolenie
czterdziestolatków konstruuje obrazowy język, który ukazuje napięcie
pomiędzy informacyjnym przesytem, społeczną pasywnością, a wewnętrznym
niepokojem jednostki. Artysta w sugestywny sposób podejmuje temat lęku
wobec współczesności: chaosu i przebodźcowania, społecznej bierności
oraz estetyzacji przemocy. Tytułowa „eigengrau” – ciemność widziana przy
braku światła – staje się metaforą zjawiska poznawczej dezorientacji i
niezdolności do jednoznacznego odczytania rzeczywistości
w czasach znużenia nawałem informacji.
Kompozycje budują wizję zdehumanizowanego marszu w stronę społecznego
wyciszenia, uniformizacji i wyparcia. Operujący techniką aerografu
autor uzyskuje powierzchnie na pozór narkotycznie gładkie, które stają
się matrycą dla niepokojących figur – odczłowieczonych postaci bez
tułowia, zbudowanych z czaszek o symetrycznie wymalowanych i groteskowo
rozciągniętych uśmiechach. Pozorną łagodność syntetycznej wizji podbija
tonacja pastelowych barw skontrastowanych z mocną żółcią tła. Ten gest
estetycznego chłodu nie epatuje dosłownością – działa podprogowo. To
sztuka, która nie krzyczy, lecz drapie po wewnętrznej stronie czaszki.
Bierność – powtarzająca się obsesyjnie w twórczości pokolenia
ukształtowanego przez polski posttransformacyjny dryf – zostaje tu
unaoczniona poprzez paramilitarne obuwie ciał, jakby marsz cywilizacji
dokonywał się bez udziału jednostek, wyłącznie pod dyktando, jako masa
estetycznie ujednoliconych form. Buty nabierają znaczenia rekwizytu
powtarzalności, rytmicznego kroku w pustce poznawczej.
W warstwie symbolicznej Jedlikowski nie ucieka od trudnych emblematów,
które – choć nienachalne – prowadzą ku najciemniejszym tropom
kulturowym. Schematycznie potraktowany motyw swastyki czy
natarczywe,zmultiplikowane oko nie służą prowokacji.
To struktury wizualne, które mają działać jako markery systemowej
ślepoty. Pełnią funkcję znaków ostrzegawczych, przypominających o tym,
że obrazowe manifestowanie przemocy może przenikać do codzienności.
Swastyka nie krzyczy z płótna, ale zawisa jak cień archetypu, sugerując,
że faszyzm może istnieć także w formach pozbawionych narracyjnej
jednoznaczności – jako wizualna logika porządku i dominacji.
Wystawa działa jak opowieść o społecznym przystosowaniu do chaosu jako normy. Graffiti
i aerograf stają się tu narzędziami estetyzacji bezradności. W obliczu niepokoju, ogłupienia
i ucieczki w pozory normalności, z obrazów wybrzmiewa gorzka puenta z filmu „Nie patrz
w górę”: „Musimy po prostu usiąść, siedzieć cicho i patrzeć”.
Justyna Łada
Kuratorka wystawy
Marcin Jedlikowski
– artysta wizualny, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie,
nauczyciel Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Członek
Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki oraz Rady Artystycznej
BWA Ostrowiec Świętokrzyski. Reprezentowany przez Van Rij Gallery.
Wybrane wystawy:The Only One Who is Alone, Van Rij Gallery, Kraków 2024Eksformacja, Galeria Nanazenit, Warszawa 2023Biennale Malarstwa ,,Bielska Jesień”, BWA Bielsko Biała 2021I Biennale Malarstwa „Lubelska Wiosna”, Centrum Spotkania Kultur Lublin, 2021Love Love Love, Galeria Aristoi, Kraków 2018
https://www.instagram.com/marcin_jedlikowski/
Projekt ,,Miejsce otwarte dla wszystkich – 30 lat BWA Ostrowiec Świętokrzyski’’
dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w
ramach programu Narodowego Centrum Kultury: Kultura – Interwencje.
Edycja 2025. Narodowe Centrum Kultury Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Wystawa Marcina Jedlikowskiego „Eigengrau”
Wernisaż: 19 lipca, sobota, 18.00
Wystawa „Eigengrau” Marcina Jedlikowskiegoto wizualna
infrastrukturastrachu. Jedlikowski, reprezentujący pokolenie
czterdziestolatków konstruuje obrazowy język, który ukazuje napięcie
pomiędzy informacyjnym przesytem, społeczną pasywnością, a wewnętrznym
niepokojem jednostki. Artysta w sugestywny sposób podejmuje temat lęku
wobec współczesności: chaosu i przebodźcowania, społecznej bierności
oraz estetyzacji przemocy. Tytułowa „eigengrau” – ciemność widziana przy
braku światła – staje się metaforą zjawiska poznawczej dezorientacji i
niezdolności do jednoznacznego odczytania rzeczywistości
w czasach znużenia nawałem informacji.
Kompozycje budują wizję zdehumanizowanego marszu w stronę społecznego
wyciszenia, uniformizacji i wyparcia. Operujący techniką aerografu
autor uzyskuje powierzchnie na pozór narkotycznie gładkie, które stają
się matrycą dla niepokojących figur – odczłowieczonych postaci bez
tułowia, zbudowanych z czaszek o symetrycznie wymalowanych i groteskowo
rozciągniętych uśmiechach. Pozorną łagodność syntetycznej wizji podbija
tonacja pastelowych barw skontrastowanych z mocną żółcią tła. Ten gest
estetycznego chłodu nie epatuje dosłownością – działa podprogowo. To
sztuka, która nie krzyczy, lecz drapie po wewnętrznej stronie czaszki.
Bierność – powtarzająca się obsesyjnie w twórczości pokolenia
ukształtowanego przez polski posttransformacyjny dryf – zostaje tu
unaoczniona poprzez paramilitarne obuwie ciał, jakby marsz cywilizacji
dokonywał się bez udziału jednostek, wyłącznie pod dyktando, jako masa
estetycznie ujednoliconych form. Buty nabierają znaczenia rekwizytu
powtarzalności, rytmicznego kroku w pustce poznawczej.
W warstwie symbolicznej Jedlikowskinie ucieka od trudnych emblematów,
które – choć nienachalne – prowadzą ku najciemniejszym tropom
kulturowym. Schematycznie potraktowany motyw swastyki czy
natarczywe,zmultiplikowane oko nie służą prowokacji.
To struktury wizualne, które mają działać jako markery systemowej
ślepoty. Pełnią funkcję znaków ostrzegawczych, przypominających o tym,
że obrazowe manifestowanie przemocy może przenikać do codzienności.
Swastyka nie krzyczy z płótna, ale zawisa jak cień archetypu, sugerując,
że faszyzm może istnieć także w formach pozbawionych narracyjnej
jednoznaczności – jako wizualna logika porządku i dominacji.
Wystawa działa jak opowieść o społecznym przystosowaniu do chaosu jako normy. Graffiti
i aerograf stają się tu narzędziami estetyzacji bezradności. W obliczu niepokoju, ogłupienia
i ucieczki w pozory normalności, z obrazów wybrzmiewa gorzkapuenta z filmu „Nie patrz
w górę”: „Musimy po prostu usiąść, siedzieć cicho i patrzeć”.
Justyna Łada
Kuratorka wystawy
Marcin Jedlikowski
– artysta wizualny, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie,
nauczyciel Ogniska Pracy Pozaszkolnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Członek
Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki oraz Rady Artystycznej
BWA Ostrowiec Świętokrzyski. Reprezentowany przez Van Rij Gallery.
Wybrane wystawy:The Only One Who is Alone, Van Rij Gallery, Kraków 2024Eksformacja, Galeria Nanazenit, Warszawa 2023Biennale Malarstwa ,,Bielska Jesień”, BWA Bielsko Biała 2021I Biennale Malarstwa „Lubelska Wiosna”, Centrum Spotkania Kultur Lublin, 2021Love Love Love, Galeria Aristoi, Kraków 2018
https://www.instagram.com/marcin_jedlikowski/
Projekt
,,Miejsce otwarte dla wszystkich – 30 lat BWA Ostrowiec Świętokrzyski’’
dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w
ramach programu Narodowego Centrum Kultury: Kultura – Interwencje.
Edycja 2025. Narodowe Centrum Kultury Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego